Obudziłam się o 6 rano. Tak bardzo wcześnie. I nie mogłam już spać. Po emocjonującym meczu Barcelony z Lechią jakoś trudno się opanować. 2:2 ?! To musi być jakiś sen, bo myślałam, że Barca pokaże tym 'idiotom' jak się gra. Na prawdę, mimo wszystko, kocham Barcelonę <3
Po posprzątaniu w domu mam spokój. Nudzę się i non stop słucham albumu Taylor Swift "RED". Wkręciło mnie strasznie. Zaraz poćwiczę i nie wiem co dalej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz