Za wiele się u mnie nie zmieniło. Poza tym, że nie wrócę już do swojego naturalnego koloru włosów (chyba, bardzo żałuję) nic się nie zmieniło. Nadal jestem tą samą Vickie.
Kinga już ode mnie odjechała, dokładnie w sobotę. Do niedzieli będę się nudzić w domu, bo dopiero w ostatni dzień tygodnia jadę nad jezioro z mamą. A w poniedziałek wybywam do Inowrocławia, prawdopodobnie na 2 tygodnie ;).
/bluzka New Yorker/spodenki Second Hand/trampki Adidas <wiem, że ich nie widać>/
taka nietypowa sesja :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz